czwartek, 29 marca 2012

Mleko

czwartek
Ja ściągam mleko po raz drugi a mąż śpi :P. Mogę karmić mlekiem kochanego Miłosza. Rano dzwoniliśmy do lekarza, stan taki jak wczoraj wieczorem.
Rozmawialiśmy z lekarzem ok. 13. Miłosz jest nadal niewydolny krążeniowo. Próbuje troszeczkę sam oddychać, jednak respirator musi mu pomagać. Zmniejszono dawkę adrenaliny z 1,2ml/h przy 4mg/40ml na 0,7ml/h przy 3mg/20ml. Dializa otrzewnowa prowadzona jest dalej, ale nerki troszkę ruszyły, bo Mały zaczął więcej sikać.
Dostaje antybiotyki na zapalenie płuc i to tyle.
Możemy na tym OIOM-ie siedzieć przy Miłoszu ile chcemy, od 12 do 22 o ile coś się nie dzieje.
Nasz synek dostał od nas dwa prezenty. Pierwszy to przytulanka z pozytywką, bo dzisiaj skończył dwa tygodnie. Drugi to Najwspanialsze Bajki Świata w podziękowaniu, że jest silny i się nie poddaje. Czytamy mu je na zmianę. Gdy ja idę odciągać mleko, tatuś czyta, a gdy tatuś biegnie coś zjeść, mamusia czyta i głaszcze synka.
O 21.20 pożegnaliśmy się. Ucałowałam synka w czółko i kazałam grzecznie spać.  
Dzisiaj minął miesiąc mojego pobytu w Łodzi.
Miłosz i zabawka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.