poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Załamanie

W nocy były problemy z wentylacją. Lekarz powiedział, że długo walczyli o Miłosza, ale się udało i teraz jest stabilny. Bardzo się boimy o synka. Pomimo że wiemy, że raz może być lepiej, a raz gorzej to i tak nie umiemy tego pojąć i zaakceptować. Serce boli a łzy same napływają do oczu. Muszę być silna za nas dwoje. Będzie lepiej.
Po konsultacji z dr. Wilkowskim dowiedzieliśmy się, że znowu Miłosz jest pod respiratorem. Zmniejszono częstotliwość dializy otrzewnowej (co 2h). Nerki działają troszkę lepiej. W płynie otrzewnowym znaleziono bakterie i podano antybiotyki. Zmniejszono adrenalinę do 0,1ml/h przy 3mg/20ml. Miłosz dostał leki wyciszające, dlatego śpi głęboko.
Dzisiaj zabrano (przeniesiono do innego boksu) kolegę Miłosza po czym zdezynfekowano całą salę. Na pytanie dlaczego tak się stało dowiemy się może później. 10-11 kwietnia Miłosz będzie miał konsultację okulistyczną. Ciekawe czy tak się robi ze wszystkimi noworodkami.
Dzisiaj na dobranoc tatuś opowiedział fantastyczną bajkę.

3 komentarze:

  1. Łzy same napływają do oczu... Jesteśmy z Wami!!!! AM

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój syn po operacji był ok. 3 miesiące po respiratorem, dopiero za 5 razem próba odłączenia się powiodła, ciągle miał jakieś infekcje, ciągle coś się działo,czasem tak jest. trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wielkim wrażeniem , Waszej wiary , nadzieji i wytrwałości. Jesteście wspaniałymi i niezwykłymi ludźmi , którzy pomimo przeciwności losu nie poddają się i znajdują w sobie wielką siłę i nadzieje na lepsze jutro. Podziwiam Was z pełnym szacunkiem. A Miłoszkowi , życzę dużoooooo , bardzo dużooo zdrowia , Maleńki wierzę w Ciebie i w to , że będzie dobrze. Jesteś silny i dasz radę , a potem będzie już tylko lepiej ;) Pamiętajcie , jesteście niesamowici , a zarazem jesteście najlepszymi rodzicami na świecie ! Pozdrawiam uczennica pana Roberta , kalsy 3 , Gimnazjum w Wicku.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.