piątek, 25 maja 2012

Rura

Wtorek
We wtorek trzeba było znowu przyłączyć Małego do respiratora. Zmęczył, się, był siny i po mimo dobrej gazometrii klinicznie wyglądał nieciekawie. Wzięto kupę do badania. Renata była u prof. Moll według niej problemem jest osłabienie organizmu i płuc przez infekcję. Nie będą robić cewnikowania serca, gdyż ma dobre saturacje. Jutro mu zrobią badania.  Mały ma 3kg. Dostał kolejną książeczkę - powoli się robi biblioteczka bajek:P

Środa. 
Miłosz dostaje nowy antybiotyk Luvafloxacyna. Gorączkuje od czasu do czasu ale lekko. Respirator K,W ustawiony na 40 oddechów. Kardiolodzy zbadali Małego. Twierdzą oni , że  serce jest w porządku i radzi sobie, przepływy też są w porządku. Problem może leżeć w infekcjach. Anestezjolodzy zaczynają się przekonywać do tego. Stan Małego określają ciągle jako ciężki i to się nie zmieniło od ponad dwóch miesięcy. Szef anestezjologii rozmawiał z Renatą i powiedział, że nic teraz nie mogą zrobić, tylko próbować odpinać od respiratora i może układ krążeniowo-oddechowy przy którejś próbie sobie poradzi. Małemu poprawiali drogi i dlatego ciągle śpi.



1 komentarz:

  1. wiem, że to wszystko jest paskudnie trudne, ale trzeba dać mu czas. Wiem, co czujecie, dla mnie tez każda kolejna nieudana próba odłączenia od respiratora mojego syna, była bardzo ciężko. zawsze wtedy starałam się jednak myśleć, że przynajmniej mały odpoczywa, nie walczy tak o każdy oddech, jest spokojny. W końcu się udało, u nas niestety dopiero po 2,5 miesiącach od operacji. ale tak po prostu czasem jest. trzymam dalej kciuki.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.