piątek, 20 kwietnia 2012

Walka

Miłosz walczył dzielnie przez noc i do południa. Natlenienie było dobre i parametry  w normie, jednak stan wizualny nie był najlepszy. Było widać, że mały jest wymęczony. Ciałko było sine i wystąpiły plamy. Lekarz  podłączył Miłosza do respiratora. Mały śpi i odpoczywa po walce. Za jakiś czas spróbujemy ponownie. Na pewno było lepiej niż za pierwszym razem. Jestem dumny z syna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.