sobota, 14 kwietnia 2012

Piątek

Noc maluszek miał spokojną. Lekko zmniejszono adrenalinę 1ml/h. Miłosz stara się jeść. Porusza trochę oczkami i rączkami - wybudza się z leków wytłumiających. Temperatura lekka 37,5. Tętno 149, ciśnienie 97/57, saturacja 79%. Ogólnie bez większych zmian i stabilnie. Mama mówi, że troszkę nabiera ciałka po kryzysie który przeszedł w sobotę.

1 komentarz:

  1. Walcz, Maluszku, dla szumu fal o zachodzie słońca,
    dla zapachu skoszonej łąki,
    dla śpiewu ptaków o poranku,
    dla pierwszej wiosennej burzy,
    dla wszystkich: po co?, czemu?, a dlaczego?,
    dla deszczu i dla śniegu
    i dla spieczonego na słoneczku noska…

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.